Perspektywa Harrego.
Stella śpi na mojej klacie a ja obejmuję ją ramieniem. Wiatr
lekko porusza zasłony w oknach. W całym pokoju czuć zapach morza. Uwielbiam to.
Stella śpi tak spokojnie, mocno się do mnie tuląc. Kocham Tę dziewczynę. Zaczął mnie ogarniać sen, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Idź otwórz! To na pewno Lottie i reszta debili… - Mruknęła zaspana dziewczyna. Poleciłem Stelli by szybko się ubrała a sam założyłem na siebie bokserki i krótkie, granatowe spodenki. Gdy wychodziłem z naszej sypali Stella właśnie z ciuchami wchodziła do łazienki.
Skierowałem się do drzwi i już w korytarzu słyszałem śmiechy chłopaków. Otworzyłem im drzwi i jakby nigdy nic stanąłem w nich, wpatrując się w chłopaków.
Stella śpi tak spokojnie, mocno się do mnie tuląc. Kocham Tę dziewczynę. Zaczął mnie ogarniać sen, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.
- Idź otwórz! To na pewno Lottie i reszta debili… - Mruknęła zaspana dziewczyna. Poleciłem Stelli by szybko się ubrała a sam założyłem na siebie bokserki i krótkie, granatowe spodenki. Gdy wychodziłem z naszej sypali Stella właśnie z ciuchami wchodziła do łazienki.
Skierowałem się do drzwi i już w korytarzu słyszałem śmiechy chłopaków. Otworzyłem im drzwi i jakby nigdy nic stanąłem w nich, wpatrując się w chłopaków.