niedziela, 23 lutego 2014

Rozdział 26.



Perspektywa Harrego.
Stella śpi na mojej klacie a ja obejmuję ją ramieniem. Wiatr lekko porusza zasłony w oknach. W całym pokoju czuć zapach morza. Uwielbiam to.
Stella śpi tak spokojnie, mocno się do mnie tuląc. Kocham Tę dziewczynę.  Zaczął mnie ogarniać sen, gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. 
- Idź otwórz! To na pewno Lottie i reszta debili… - Mruknęła zaspana dziewczyna.  Poleciłem Stelli by szybko się ubrała a sam założyłem na siebie bokserki i krótkie, granatowe spodenki. Gdy wychodziłem z naszej sypali Stella właśnie z ciuchami wchodziła do łazienki.
Skierowałem się do drzwi i już w korytarzu słyszałem śmiechy chłopaków. Otworzyłem im drzwi i jakby nigdy nic stanąłem w nich, wpatrując się w chłopaków.

niedziela, 16 lutego 2014

Rozdział 25.



Perspektywa Stelli.
Siedzimy właśnie w prywatnym samolocie chłopaków. Lecimy do Hiszpanii! Jako jedyna chyba z towarzystwa jestem jeszcze na nogach.  Siedzę na kolanach Harrego. Chłopak objął mnie w pasie i biedak usnął z wyczerpania. Zayn śpi przytulony do Liama a ten znowu śpi przytulony do Lottie. Liam i Lottie chyba są razem. Gdzie tylko widzę Lottie tam jest także Liam.  Rozejrzałam się po pokładzie samolotu Niall spał pod nogami Zayna a Louis spał oparty od drzwi od kabiny pilotów. Ciężko było tych balangowiczów wepchnąć do samolotu. Wyszliśmy z mojej imprezy nad ranem. Miałam czas tylko na prysznic i spakowani się. O godzinie 6: 00 do domu zawitał Paul z innymi ochroniarzami.

sobota, 15 lutego 2014

Rozdział 24.



Perspektywa Harrego.

- Musimy wycofać zeznania. To nie jest wina Dylana. Za wszystkim stoi Lottie.  – Powiedziała Stella i w buchnęła płaczem. Przytuliłem ją do siebie. Nie rozumiałem, czemu chce wycofać zeznani. Co ją do tego zmusiło? Czemu twierdzi, że to Lottie?
- Stella spokojnie.. Powiedz mi, o co chodzi! – Dałem znak chłopkom by wyszli. Stella dalej płakała w moją koszulkę. Uspakajałem ją chyba z 10 minut. Gdy już jej przeszło odsunęła się ode mnie, ale dalej trzymała moją dłoń.
- Rozmawiałam z Dylanem… - Gdy usłyszałem to imię zrobiło mi się gorąco miałam już coś się odezwać, ale powstrzymałem emocję i słuchałem dalej.
- Powiedział, dlaczego to wszystko robił. Harry za tym wszystkim stała Lottie. To ona dała mu pomysł szantażowania mnie. Ona wszystko wiedziała … wiedziała przez tyle lat. Patrzała jak cierpię… Harry uważałam ją za swoją siostrę! … - Stella praktycznie krzyczała w moją koszulę. Tuliłem ją do siebie i uspokajałem.

niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 23.


Znowu ten sam głos, który przyprawia mnie o ból żołądka. Spojrzałam w jego oczy i zrobiło mi się nie dobrze.
- Czego chcesz? Puść mnie!- Zaczęłam wyrywać się z uścisku chłopka. Chłopak zaśmiał się i pociągnął mnie do jakiegoś pokoju. Zamknął drzwi i odwrócił się w moja stronę.
- Stella kochanie. Posłuchaj mnie teraz uważnie. Puszczę Cię wolno i nic ci nie zrobię, ale… masz wycofać zeznania na policji! – Powiedziała do mnie. Więc o to mu chodzi. Chce tylko uratować swoją dupę przed policją.
- Dylan to nie ode mnie zależy! Każdy złożył zeznania. Nie tylko ja. – Odezwałam się siadając na czyimś łóżku. Chłopak podbiegł do mnie i klęknął przed mną.
- Stella wiem, że jestem kretynem. To, co ci zrobiłem … to nie miało tak wyglądać. Zakochałem się w Tobie i nie wiedziałam jak mam cię zdobyć! – Dylan trzymał moją rękę. Poczułam się dziwnie w jego obecności. Jakoś tak bezpiecznie. Nie bałam się jego osoby. Jego słowa były tak przekonujące i nawet, gdy spojrzałem w jego oczy widać było, że są szczere. 

Hi!

To jeszcze nie nowy rozdział! Postaram się dodać coś dzisiaj wieczorem jak nauczę się wiersza na Polski . ;(
Na razie mam dla was nowy zwiastun. Doszłam do wniosku, że tamten jest trochę kiczowaty. Miałam wczoraj trochę wolnego czasu, więc z nudów zaczęłam tworzyć i tym sposobem wyszedł taki o to filmik!


sobota, 1 lutego 2014

Rozdział 22.

Perspektywa Stelli.

Przebudziłam się w pustym łóżku. Podniosłam się na łokciach w górę i spojrzałam na zegarek. Dochodzi godzina 7:00. Gdzie do cholery jest Styles? Usiadłam na skraju łóżka i założyłam na swoje nagie ciało koszulkę mojego chłopka. Uwielbiam chodzić w jego ciuchach. Dość jeszcze zaspana wyszłam ze swojej sypialni i zeszłam po cichu po schodach. Hazzy nie było ani w kuchni, ani w salonie. Zauważyłam, że drzwi prowadzące na taras są otwarte. Gdy podeszłam bliżej drzwi zauważyłam sylwetkę mojego chłopka. Styles siedział na wiklinowym fotelu. W jednej ręce trzymał butelkę wody a w drugiej PIERŚCIONEK. Przyglądał się mu uważnie i obracał go dookoła. Czy on chce mi się oświadczyć?! Nie to za wcześnie. Znamy się niespełna miesiąc ale znając Harrego to... Nie to na pewno nie to. Hazza i zaręczyny? To nie podobne do niego.