niedziela, 30 marca 2014

Epilog.

Dziwne, że jedno wydarzenie w naszym życiu może tak skompilować i zrujnować nam życie. Minął tydzień odkąd przyłapałam Stylesa na zdradzie. Ciekawa jestem czy Harry by się przyznał do zdrady czy okłamywałby mnie ciągle.  Martina powiedziała, że z dnia na dzień powinno być coraz lepiej, lecz ja czuje się coraz gorzej. Nawet zwykła kartka papieru mi o nim przypomniana.  Nie byłam na uczelni w tym tygodniu, nie mam na to głowy. Noc jest dla mnie kompletnym koszmarem. Nie mogę spać nawet paru minut. Gdy tylko zasnę zaraz budzę się z krzykiem.  Z każdym dniem coraz bardziej nie rozumiem tego jak tak szybko mogłam się w nim zakochać.  Na początku naszej znajomości wydawał się zwykłym kumplem z zespołu Louisa, który lubi zarywać do dziewczyn. 
Zayn dzwoni do mnie, co dziennie i informuje mnie, co u nich. Harry po tym jak wyjechałam podobno wpadł w szał. Najpierw rozwalił hotelowy pokój a potem zniknął na cały dzień i noc.  Wrócił dopiero nad ranem z wielkim siniakiem na oku i rozerwaną koszula.  Harry wydzwania do mnie po parę razy w ciągu dnia, lecz nie mam odwagi odebrać od niego połączenia. Co mu powiem? Hej Harry. Co tam u ciebie? Tęsknie za tobą i dalej cię kocham, chociaż wyrwałeś mi serce i rozbiłeś na milion kawałków?
Nie wiem, co bym mu powiedziała. Pewnie Harry zacząłby się tłumaczyć jak głupi a ja wysłuchałabym go i mu wybaczyła.
- Stella wróciłam! – Usłyszałam krzyk mojej współlokatorki. Tia była pewnie na zakupach. Pytała się mnie wcześniej czy chcę się z nią wybrać, lecz nie miałam ochoty nigdzie wychodzić.
- Jestem u siebie! – Mruknęłam a po chwili do pokoju weszła Tia z dużym pudełkiem lodów czekoladowo- Śmietankowych i jakimś winem.
- Chodź! Obejrzymy jakiś film. – Tia pociągnęła mnie za rękę i już po chwili siedziałyśmy przed telewizorem w salonie i oglądałyśmy film „ Titanica”. Tak wiem może to i tandeta, oglądać takie filmy, gdy wczoraj przyłapałaś swojego ukochanego na zdradzie. Oczywiście już na starcie Tia zaczęła płakać i przezywać, że Jack nie przeżyje.
- Tia ograni się! Przecież to TYLKO film! – Powiedziałam, gdy po woli już traciłam nerwy. Tia przeprosiła i teraz w ciszy zaczęłyśmy oglądać film. Gdy Jack zobaczył Rose, – czyli moja ulubiona scena – ktoś zapukał do drzwi.
- Tia idź otwórz! – Powiedziałam, na co Tia tylko westchnęła i ruszyła w stronę drzwi.
- Cześć! Jest Stella? – Odwróciłam się i zobaczyłam Dylana stojącego w drzwiach.
- Jasne wchodź. Właśnie oglądamy „Titanica”. – Tia wpuściła Dylana do środka i razem usiedli obok mnie. Tia po lewej a Dylan po prawej.  Byłam tak zapatrzona w mój ulubiony film, że nawet nie słuchałam tego, co Tia i Dylan do mnie mówią.
- Stella! – Dopiero, gdy Dylan potrząsnął mnie za ramiona i krzyknął na tylko głośno, że prawie rozerwało mi bębenki w uszach zwróciłam na niego uwagę.
- Co? – Spytałam zdenerwowana.
- Twój telefon dzwoni od jakiś 10 minut a ty nawet nie reagujesz… - Poinformował mnie Dylan i podał mi mój biały telefon. Spojrzałam na wyświetlacz i ujrzałam to imię, które przyprawiało mnie o łzy. Momentalnie zapomniałam o filmie. Zapomniałam o Ti i o Dylanie. Wpatrywałam się w wyświetlacz telefonu gdzie widniała duża ilość nieodebranych połączeń.  Nagle telefon znowu zaczął dzwonić. Spanikowałam i rzuciłam telefon przed siebie. Mój biedny smartfon rozbił się na ścianie.
- Stella! – Krzyknęła Tia i podbiegła do ściany gdzie leżał mój rozbity telefon. 
- Nie mogę… Ja go nadal kocham… To tak strasznie to boli… - Zaczęłam krzyczeć, po prostu wpadłam w jakiś stan paniki. Łzy płynęły mi po policzkach jak jakiś wodospad. Zaczęłam rzucać wszystkich, co wpadło mi pod rękę.
- Stella! – Krzyknął Dylan i podbiegł do mnie. Przytulił mnie do siebie i trzymał mocno bym nic więcej nie rozwaliła.
- Cii… Spokojnie. Jestem tu i ci pomogę przez to przejść. Rozumiesz.. Nie zostawię cię… - Dylan zaczął szeptać mi do ucha, przez co po woli moja złość odchodziła. Zamknęłam oczy i nagle przypomniał mi się obraz Harrego i ten dziwki razem.  Zacisnęłam mocniej ręce na ramionach Dylana i próbowałam znowu opanować złość, która powracała.
- Chodź położysz się… - Zaproponował Dylana i razem ruszyliśmy do mojego pokoju.

Perspektywa Martiny.

Dylan zabrał Stelle do pokoju. Mam nadzieje, że Stella nic głupiego nie zrobi. Rozejrzałam się po salonie. Wszystkie szklanki oraz talerze, które leżały na stole teraz były rozbite na podłodze. Wazony na komodzie i inne figurki też Stella postanowiła potrzaskać.  Podeszłam do komody i podniosłam ramkę, która leżała bok niej na ziemi.  W potrzaskanej ramce było zdjęcie Harrego i Stelli oraz reszty chłopaków.  Powoli wyciągnęłam z niej zdjęcie by go nie uszkodzić i położyłam na komodzie. Zaczęłam sprzątać, ale przerwał mi w tym dzwoniący telefon. Wyciągnęłam do z kieszeni moich spodenek i zauważyłam, że dzwoni Niall. W momencie oblało mnie gorąco, lecz odebrałam połączenie.
M: Czeeeść Niall!
N: Cześć Tii.
M: Co tam?
N: Słuchaj jesteśmy w drodze do Londyny. Harry powinien zaraz tam do was zawitać. Zostawił nam kartkę, że musi pogadać ze Stellą.
M: Bożeee to nie jest dobry moment. On nie może tutaj przyjść.
N: Czemu co jest?
M: Stella ma małe załamanie a do tego Dylan jest z nią w pokoju.
N: My będziemy za jakieś 30 minut. Właśnie wylądowaliśmy, ale Harry może być lada chwila. Poleciał naszym prywatnym helikopterem zostawiając nam jedynie kartkę.
M: Dobra Niall przyjeżdżajcie jak najszybciej!
N: Okay! Do zobaczenia piękna…
Rozłączyłam się i szybkim krokiem podbiegłam do drzwi by je zamknąć na klucz. Niestety nawet nie zdążyłam przekręcić zamka, bo na korytarz wtargnął Harry. Wyglądał makabrycznie. Jego koszula była rozpięta a rurki ledwo założone na tyłek. Włosy miał schowane pod czapką, ale i tak widziałam, że są strasznie potargane i nieułożone jak to było zazwyczaj.  Jego twarz też nie była w najlepszym stanie. Prawe oko było lekko granatowe a dolna warga spuchnięta i rozcięta.
- Martina… Gdzie ona jest? – Zapytał tak niskim i zachrypniętym głosem, że przeszedł mnie dreszcz.
- Harry to nie jest najlepsza pora… - Powiedziałam dość cicho oglądając się za siebie i spoglądając czy czasami Stelle nie wyszła z pokoju.
- Kurwaa … muszę z nią pogadać… - Harry uderzył pięścią w ścianę, korytarza tak mocno, że aż pisnęłam.
- Harry nie możesz! – Zastawiłam mu drogę, gdy Harry chciał przejść w głąb domu.  Nagle usłyszałam zgrzyt drzwi. Obejrzałam się za siebie i zauważyłam Stella a zaraz za nią Dylana. Dziewczyna, gdy zobaczyła, kto stoi w korytarzu znieruchomiała.
- Stella mogę z tobą porozmawiać? – Zapytał Harry i wyminął mnie tak, że teraz stał na przeciwko Stelli.
- Niee.. Harry nie mamy, o czym rozmawiać. Zniszczyłeś nas, zniszczyłeś naszą miłość. Kochałam cię tak jakbyś był jednym chłopakiem na świecie. Nie widziałam po za tobą świata. Marzyłam o tym by zostać z tobą już na zawsze a ty tak po prostu wbiłeś mi nóż w prosto w moje serce. Zdradziłeś mnie Harry a tego nie mogę ci wybaczyć.  Nie chcę cię znać. Chcę zapomnieć o wszystkim i wrócić do Doncaster, jako Stella, która chodzi do szkoły razem z Lottie i wiedzie spokojnie życie. Zraniłeś mnie gorzej niż Louis. Jesteś o sto razy gorszy od niego.  Wyjdź i więcej do mnie nie wracaj… - Stella, co dziwne nie płakała, gdy te słowa wydobywały się z jej ust. Styles za to nie szczędził sobie łez. Pierwszy raz widziałam jak chłopak tak płacze.

Perspektywa Harrego.

Gdy Stella mówiła te wszystkie straszne rzeczy zrobiło mi się strasznie głupio. Jak mogłem być takim chujem i ją zdradzić z moją byłą, która teraz nawet nie odzywa się do mnie słowem.
Stałem naprzeciwko jej a łzy płynęły po moich policzkach. Nie mogłem tego powstrzymać. Najgorsze w tym wszystkim było to, że ja bez Stelli nie przeżyje. Ona mnie zmieniła. Odmieniła cale moje życie. Kiedyś byłem kutasem, który idzie na imprezę tylko po to by zaliczyć jakoś laskę. Potem, gdy osiągnąłem cel wyrzucałem ją ze swojego życia i zapomniałem o niej. Ze Stellą miało być tak samo, lecz gdy pierwszy raz pocałowaliśmy się w basenie coś zaczęło się we mnie tlić. Jakieś uczucie.  Teraz wiem, że to była czysta miłość. Kocham tę dziewczynę i bez względu na to czy mi wybaczy czy nie ja będę o nią walczył.
- Stella wiem, że zachowałem się jak kompletny chuj. Nie umiem się opanować i pewnie teraz mnie nienawidzisz, ale wiedz, że cię kochałem, kocham i kochać będę. Bez względu czy mi wybaczysz, czy nie ja będę walczył o ciebie. Walczyć będę do końca życia i bóg mi świadkiem, że się NIGDY nie poddam. – Powiedziałem i w tamtej chwili Stella poprosiłybyśmy zostali sami. Tia i Dylan weszli do pokoju a my zostaliśmy sami.
- Harry to nie jest sen, to rzeczywistość. Zostaw mnie w spokoju. Proszę. – Wyszeptała i spuściła głowę na dół. Podszedłem do niej bliżej i podniosłem jej podbródek w górę tak, że spojrzała w moje oczy.
- Posłuchaj wiem, ze zawaliłem, ale nie mogę odpuścić… Kocham Cię Stella… - Powiedziałem i złączyłem nasze usta. Stella na początku nie wiedziała, o co chodzi, lecz po chwili zorientowała się, o co chodzi. Odepchnęła mnie od siebie i wsadziła mi coś w moja dłoń.
- Żegnaj Harry… - Powiedziała i popchnęła mnie do wyjścia.  Miałem coś powiedzieć, lecz zamknęła mi przed nosem drzwi. Spojrzałem na swoją dłoń i ujrzałem pierścionek zaręczynowy. Oddała mi go… Przestała mnie kochać…



Koniec Części 1. 


Hej czyli to już koniec!
Teraz zrobie sobie małą przerwę a juz nie długo ukaże się Prolog II cześći.
Druga cześć będzie pisana na innym blogu ale to jeszcze wam wszystko powiem.
Wiecie co. Pisząc zakończenie w pewnych momentach miałam łzy w oczach.
Jeciu. <3
A teraz małe podziękowania:
Dziękuje wam , że czytałyscie i komentowałyście rodziały. Wiele to dla mnie znaczy. :)
Dziękuje:
Roxanna_6969 , Ludmiła PasquarelliAgnieszka HoranJagoda Tomlinson oraz wszystkim anonikom.
Dzięki za komntarze. Mam nadziej, że się podobało. 


5 komentarzy:

  1. Jeziu !
    Co tu się dzieję ?!
    Choć ,gdybym była na miejscu Stelli też bym pewnie oddała pierścionek!
    Z niecierpliwością czekam na 2 część !

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg! Płaczę. Końcówka - Piękna.
    Emocję mną targają. Mam nadzieję, że szybko zaczniesz pisać 2- część.
    Kurde. Chcę by ONI się pogodzili! Tworzyli idealną parę.
    A do tego To zdjęcie na końcu .Perfecto. <3
    Zajebisty Blog. <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Rycze :(
    Jak oddała mu ten pierścionek to ....
    Ciesze sie ze bedzie druga część !
    Nie moge sie juz doczekać !
    Opowiadanie jest MEGA!
    Mysle ze w II czesci to Lou bedzie jej chlopakiem .... chuba'
    Mam nadzieje ze ona mu wybaczy.
    WALCZ HARRY !
    Czekam na II część !
    Kocham @KitaRoxanna

    OdpowiedzUsuń