Perspektywa Harrego.
Ochrona uspokoiła nas. Ja wraz z Zaynem i Liamem znaleźliśmy się w jakimś
pokoju. Louisa zaprowadzili do innego pokoju.
- Kurwa Hazz wiesz, że teraz mamy przejebane.. - Powiedział Zayn i usiadł na
sofie. Liam stał obok drzwi. Pewnie dostał zadanie pilnowania mnie by nie
spotkał się z Louisem.
- Zayn JA nic nie zrobiłem... To tamten zjeb się na mnie rzucił! -
Odpowiedziałem. Zayn tylko westchnął.
- Harry niby nic nie zrobiłeś, ale Paul ci tego nie daruje! - Liam miał
rację. Mamy przerąbane po całości. Usiadłem sobie obok Zayna i schowałem twarz
w dłonie. Czemu ja nie mogę być szczęśliwy?! Nagle do pokoju wszedł wkurzony
Paul. No to teraz się będzie działo.