środa, 29 stycznia 2014

Rozdział 21.


Perspektywa Stelli.

Harry ciągle chodzi po podwórku i wykonuje jakieś tajemnicze telefony. Nawet, gdy Zayn spytał się gdzie dzwoni ten nie odpowiedział.
Olał mnie. No kurde myślałam, że jeżeli nie będę się do niego odzywać to ten będzie za mną chodzić i błagać o przebaczenie.
Usiadłyśmy sobie przy stole. Po mojej prawej stronie zostało wolne miejsce. Mam nadzieje, że Harry skorzysta z okazji i usiądzie, chociaż obok.
-, Co jutro robicie? - Spytał Zayn siadając na przeciwko.
- Do godziny 16 jesteśmy wolne a potem idziemy na imprezkę. - Oznajmiła wszystkim Lottie.
- To bawcie się dobrze... - Odpowiedział Liam, który siedział obok Lottie. Trąciłam przyjaciółkę łokciem by dać jej znać. Liamowi nie wypadało wpraszać się na imprezę, chociaż po jego minie było widać, że bardzo by tego chciał. Lottie oczywiście musiała mi oddać dwa razy mocniej.
-, Co?! - Szepnęła patrząc na mnie. Kiwnęłam głową w stronę Liama. Oczywiście nie zrozumiała iluzji. Co za Blondynka.

 - Liam może chcesz iść z Lottie. Wiesz ona się trochę wstydzi cię zapytać! - Spytałam się chłopka za moją przyjaciółkę. Lottie kopnęła mnie w nogę pod stołem.
- Nie chcę się narzucać...- Odpowiedział Liam ze spuszczoną głową, lecz widziałam, że się uśmiecha. Co Lottie robi z tym chłopakiem?!
- Nie, bardzo chętnie z tobą pójdę! - Odpowiedziała Lottie i złapała Liama za rękę. Chłopak od razu się zaczerwienił a Lottie odwróciła wzrok. Razem z Zaynem zaśmialiśmy się tylko na ich reakcję. Nagle zawitał do nas nie, kto inny jak Harry. Co dziwne siadł obok mnie? Uśmiechnęłam się do niego, ale szybko odwróciłam wzrok od niego przypominając sobie, że jego kara się nie skończyła.
-, Z kim tak namiętnie rozmawiałeś? - Spytał Liam. Gdy Hazz usiadł obok mnie.
- Z nikim ważnym. Po prostu musiałem coś załatwić! - Odpowiedział nawet nie spoglądając na Payna. Co ten kretyn kombinuje znowu? Mam nadzieje, że mnie nie zdradza za plecami.
Zaczęłyśmy zajadać się przygotowanymi daniami prosto z grilla. Nie mogłyśmy już z Lotti wytrzymać. Pewnie całe Doncaster czuło ten przepyszny zapach.
Harry siedział obok mnie i cały czas sprawdzał swój telefon. Lottie nagle zaproponowała mi byśmy skorzystały z basenu. Szybkim znalazłyśmy się w jej pokoju. Dziewczyna pożyczyła mi jej czarny kostium kąpielowy. Weszłam do łazienki. Przebrałam się w strój. Był strasznie obcisły, Lottie uwielbia takie stroje.
- Lottie czy on nie jest za bardzo obcisły?! - Spytałam wychodząc z łazienki. Lottie uśmiechnęła się i tylko zagwizdała na mój widok.
- Stara rozpoczynamy trzeci etap. Zaciągnij STYLESA do sypialni! - Odpowiedziała mi. Rzuciłam w nią poduszką, na co odpowiedziała mi tym samym.
- Stella może wypijemy coś na rozpoczęcie zabawy? - Spytała Lottie i wyciągnęła z półki butelkę alkoholu. Napiłyśmy się, po czym Lottie znalazła w szafce dwa ręczniki. Podała mi jeden i zaproponowałabym na razie owinęła nim ciało. Zrobiłam tak a następnie zeszyłyśmy na dół. Na tarasie chłopcy siedzieli nadal przy stole i teraz nad czymś dyskutowali.
- Idziemy się kąpać. Może ktoś dołączy do nas?! - Spytałam przechodząc obok nich.
- Idźcie, może potem. Na trzeźwo pływać nie umiem... - Odpowiedział mi Zayn. Złapałam Lottie za rękę i pociągnęłam za sobą w stronę basenu. Usiadłyśmy sobie nad basenem i na razie postanowiłyśmy tylko po moczyć nogi.



Perspektywa Harrego.

Dziewczyny poszły się kąpać a ja zostałem z tymi dwoma pajacami. Miałem taką ochotę iść do Stelli i razem z nią wskoczyć do tego basenu. Pamiętam jak właśnie w tamtym basenie nasze usta pierwszy raz się spotkały.
- Może teraz nam powiesz, do kogo tak dzwoniłeś? - Spytał Liam siadając bliżej nas. Zayn stojący przy grillu też automatycznie odwrócił się w nasza stronę wyczekując odpowiedzi.
- Musiałem coś załatwić! - Odpowiedziałem. Nie chciałem im teraz mówić o niespodziance, którą zorganizowałem dla Stelli. Te pajace jeszcze się wygadają.
- A może konkretniej?! - Odezwał się Zayn stojąc tym razem do nas tyłem. Przewracał właśnie jakieś mięso na grillu.
- Po prostu zobaczycie w Poniedziałek... - Odrzekłem, na co chłopcy już się zamknęli. Po chwili na taras wtargnęli Niall z Louisem. Stella od razu pomachała im. Jak ona mnie tym swoim zachowaniem wkurza. Najchętniej zamknąłbym ja teraz w jej sypialni i nie wypuszczał do poniedziałku.
- Dobra macie tutaj alkohol. Liam zaraz będziesz polewać każdemu! Ja idę po kieliszki - Rozkazał Louis wyciągając z torby czystą, piwa, whisky oraz dwa wina. Niall tylko potarł dłonie z zadowolenia i zajął miejsce na przeciwko mnie. Po chwili Lou wrócił, rozdał każdemu po kieliszku i usiadł obok Nialla. Liam polał każdemu tylko nie sobie. No jak zwykle Liam nie pije.
- No to za nasz zespół! I za piękne kobiet, które nas otaczają... - Gdy Lou to powiedział cały czas patrzał się na Stelle. Ogarnąłem swoje emocję. Nie to, co on. Wypiliśmy po trzy kieliszki i zaczęliśmy jeść. Dziewczyny nadal siedziały nad basenem. Niall w między czasie poszedł zanieść im jakieś czekolady. Jak to on? Zawsze lubi sprawiać przyjemność innym. Gdy wrócił do stołu wypiliśmy jeszcze po jednym.  Oj czuje, że dzisiaj zaliczę zgona, jak tak dalej pójdzie.
- Oj Styles teraz to ci zazdroszczę.. Serio stary! - Powiedział Niall patrząc się na basen. Odwróciłem się i zobaczyłem jak Stella ściąga z siebie ręcznik i zostaje w samym bikini. Pomachała do nas, gdy zauważyła, że się na nią gapimy i skoczyła do basenu. Miałem ochotę iść i skoczyć do tego basenu razem z nią. Nim się zdecydowałem zobaczyłem jak Niall ściąga z siebie buty i koszulkę. Na początku nie wiedziałem, o co mu chodzi. Striptiz nam robi czy jak? Ale potem ruszył w kierunku basenu i z krzykiem wskoczył do niego.
Po chwili usłyszałem jak Stella topi Nialla a Lottie jej w tym pomaga. Biedak dwie na jednego.
- To ja też idę! - Krzyknął Liam i zaczął w biegu zrzucać z siebie ciuchy. Louis też nie mógłby odpuścić takiej okazji. Wstał bez słowa i po chwili usłyszałem jak wskakuje do basenu.
- Nie idziesz? - Spytałem Zayna, który siedział na przeciwko mnie i tym razem sam polewał sobie wódkę.
- Hazz wiesz, że boję się wody! - Odpowiedział polewając mi. Zaśmiałem się sobie na wspomnienie tego jak kiedyś wrzuciliśmy Zayna do wody a ten zaczął płakać.
- No to Zayn twoje zdrowie! - Powiedziałem i przechyliłem kieliszek. Po chwili zostałem sam gdyż Zayn musiał iść pilnie do łazienki. Wziąłem sobie piwo i w samotności przeglądając telefon piłem je.



Perspektywa Stelli.

Wynurzyłam się z wody po tym jak Niall mnie topił. Coś mu się jednak za bardzo to nie udało, bo sam został wciągnięty pod wodę przez Louisa. Rozejrzałam się po basenie z nadzieją, że Harry też tu jest. Niestety Harry nadal siedział sam na tarasie.
- Idź do niego... - Usłyszałam nagle za sobą glos mojej przyjaciółki. Odwróciłam się do niej i spojrzałam ze zdziwieniem.
- A co z naszym planem? - Spytałam, lecz Lottie tylko machnęła ręką.
- Stella on raczej jutro nic nie będzie pamiętać a widzę jak za nim tęsknisz... - Powiedziała Lottie, gdy wychodziłam z basenu. Puściłam jej tylko oczko i ruszyłam na taras. Podeszłam po cichu do Stylesa, który siedział tyłem do basenu. Grał właśnie w jakieś beznadziejne gry na telefonie. Nie odzywając się przytuliłam go do siebie. Na początku nie wiedział, o co chodzi.
- Harry... - Szepnęłam mu na ucho. Udał, że nie rusza go to, co właśnie robię. Dalej grał w na tym swoim popieprzonym telefonie. Chcesz tak grać okay zobaczymy czy będziesz w stanie mi się oprzeć. Puściłam go i usiadłam mu na kolanach okrakiem. Styles nadal nie zwracał na mnie uwagi.
- Idź sobie do Louisa..- Odrzekł oschle. Zaśmiałam się na jego reakcję. Uuu chyba wygrałam. Jest zazdrosny.
- Hmm.. Kusząca propozycja, ale wolę CIEBIE! - Powiedziałam i tym zwróciłam na siebie uwagę. Styles podniósł wzrok na mnie. Położył telefon na stole i dalej się we mnie wpatrując pił piwo.
- Teraz sobie o mnie przypomniałaś? - Spytał tym razem już dość przyjaznym tonem głosu. Wyrwałam mu z ręki piwo i sama się napiłam.
- Wiesz kara jakaś musi być... - Odpowiedziałam, na co chłopak tylko zmarszczył brwi.
-, Jaka kara? - Zadał pytanie a jego ręce znalazły się na moim mokrym od wody tyłku.
- Za to, że grasz na dwa fronty i się zakładasz o moją dupe. - Odpowiedziałam popijając piwo Harrego.
- Stella ty już więcej nie pijesz! - Powiedział i wyrwał mi z ręki piwo. Postawił je na stole i po chwili łapiąc mnie znowu za tyłek przysunął bliżej siebie.
- Wiesz dobrze, że to nie tak! Byłem wkurzony. Nie myślałem racjonalnie. A z tą zdradą to nie tak. Spotkałem moją byłą przyjaciółkę. Rzuciła się na mnie. Nie chciałem tego… - Harry znowu rozpoczął swój monolog.
- Och przestań gadać tylko mnie pocałuj… - Przerwałam jego monolog. Hazz uśmiechnął się na moją propozycję i po chwili złączył nasze usta.
- Kocham Cię… - Szepnął Harry odrywając swoje usta od moich.
- Ja ciebie też Kocham Hazz … - Odpowiedziałam chłopakowi.

Wszyscy po chwili wyszli z wody. Usiedliśmy przy stole tym razem swój szanowny tyłek usadowiłam na kolanach Harrego. Cała paczka miała oczywiście jakieś głupie teksty do nas, ale nawet ich nie słuchałam. Miałam teraz ważniejsze zajęcia niż słuchanie moim przyjaciół.   Obserwowałam jak chłopcy piją kieliszek jeden za drugim. Rozejrzałam się po tarasie i zorientowałam się, że nie ma jednego członka zespołu. Brakowało mi jednego chłopka z blond czupryna. Spojrzałam na zegarek w telefonie Harrego i zorientowałam się, że jest już prawie 2 w nocy.
- Hazz idę do siebie. Jak skończycie to przyjdź.. – Powiedziałam do mojego chłopaka, po czym się pożegnałam z innymi.
- Lou liczę, że jutro dowiem się, co to za niespodzianka. – Powiedziałam pochylając się nad wstawionym już dosyć chłopakiem. W odpowiedzi Lou tylko niezrozumiale coś powiedział. Pomachałam jeszcze raz moim przyjaciołom, po czym weszłam do domu.  Szłam korytarzem prosto do drzwi, gdy zauważyłam, że w salonie świeci się światło. Zajrzałam ukradkiem do pokoju i zauważyłam Nialla siedzącego na sofie z laptopem na kolanach.
- Hej Niall, co tu robisz? – Spytałam po cichu wchodząc w głąb pokoju. Chłopak podniósł wzrok na mnie i szybko zamknął laptopa.
- Nic, nic tak sobie oglądam… - Niall był dość zdenerwowany. Usiadłam sobie obok niego na sofie i szeroko się uśmiechnęłam do chłopka.
- Niall mi możesz powiedzieć… chyba pornola nie oglądasz?! Mam rację.. – Zaśmiał się na moje pytanie a po chwili otworzył laptopa. Zobaczyłam, że kogoś szuka.
- Kogo szukasz? – Spytałam przybliżając się jeszcze bliżej chłopka.
- Powiem ci, ale obiecaj, że nie piśniesz słówka chłopakom! – Kiwnęłam głową w odpowiedzi.
- No to wiedz. Wpadłem na taką jedną dziewczynę w hipermarkecie. Przepiękna dziewczyna. Wiem tylko, że ma na imię Mia. Ma niebieskie oczy i blond włosy. Jest wysoka. Praktycznie taka jak ja. Nie daje mi to spokoju. Stella muszę ją zajeźdź to mi nie da spokoju. – Zaczął żalić się Niall.  Objęłam go ramieniem. Było mi go po prostu szkoda.
- Oj biedaku. Pomogę ci ją znaleźć obiecuje! Ale teraz idź spać ja też już pójdę. – Pożegnałam się z Niallem i ruszyłam do swojego domu.  Po cichu otworzyłam drzwi wejściowe i weszłam do środka. Starłam się iść po schodach jak najciszej by nie obudzić moich rodziców. Gdy weszłam do swojego pokoju. Zauważyłam karteczkę na swoim łóżku.


Stella pojechaliśmy z tatą do twoje babci.
Trafiła do szpitala. Nie martw się nic jej nie jest, ale na wszelki
wypadek pojechaliśmy ją odwiedzić.
Wrócimy przed twoim wyjazdem.
Teraz macie z Harrym cały dom.
TYLKO NAM GO NIE ROZWALCIE!
                       Kocham Cię.
                                   Mama i Tata.
Przeczytałam karteczkę a następnie wyrzuciłam ją do kosza. No i po co ja bawiłam się w ninje idąc do mojego pokoju?! Weszłam do swojej łazienki. Zrzuciłam z siebie ciuchy oraz mokry jeszcze stój kąpielowy i weszłam pod prysznic. Gdy umyłam już całe moje ciało wyszłam z niego i założyłam na siebie ręcznik. Związałam moje mokre jeszcze włosy i wyszłam do pokoju w poszukiwaniu bielizny i koszulki by założyć na siebie do spania. Założyłam na siebie czystą bieliznę oraz koszulkę, która leżała na mojej walizce.
Położyłam się w łóżku i wyczekiwałam na przyjście mojego chłopka. On pewnie też będzie odwalał jakieś dziwne rzeczy by nie obudzić moich rodziców.
Leżąc w łóżku napisałam Hazzie sms’a.


Do: Harry Styles.
Harruś za ile przyjdziesz?
Zimno mi tu bez ciebie :(
Czekałam na odpowiedz lecz się nie doczekałam. Wtuliłam się w poduszkę i próbowałam zasnąć. Gdy już myślałam, ze śpię usłyszałam trzask drzwi frontowych. No tym to na pewno obudziłby moich rodziców. Postanowiłam nie otwierać oczu .  Słyszałam jak idzie po schodach i obija się o ścianę. Musi być nie źle wstawiony. Po chwili usłyszałam jak Hazz otwiera drzwi po drodze ściągając buty. Usłyszałam także jak zamyka je na klucz. Oj będzie się działo. Poczułam jak siada na łóżku. Usłyszałam jak rozpina pasek a potem poczułam jago ręce na mojej tali.
- Już jestem skarbie… - Powiedział całując mnie w policzek. Odwróciłam się w jego stronę  a ten wpił się w moje usta.
- Wiem Harry. Nie trudno było cię usłyszeć wchodzącego do domu. – Zaśmiałam się i odwróciłam się tyłem do chłopka.
- Ej, nie śpi ja miałem ochotę na coś inne… - Harry jak zwykle zaczął marudzić.
- Śpi … - Odpowiedziałam lecz Hazz nie dał za wygraną. Położył się na mnie i zaczął całować. Zjeżdżał z pocałunkami coraz niżej. Przygrzał i całował moją szyje.
- Wiedzę, że lubisz moje koszulki… - Zaśmiał się wracając z powrotem do ust. Uśmiechnęłam się w odpowiedz.
- Ale dzisiejszej nocy jest ci w ogóle nie potrzebna! – Szybkim ruchem ją ściągnął przez co zostałam w samej bieliźnie. Zaczął całować mój dekolt i lekko ściskać piesi. Jęknęłam z zadowolenia tak głośno jak tylko potrafię.
- Wiem, że ci dobrze ale ciszej. Twoi rodzice nas usłyszą… - Powiedział przerywając na chwilkę pocałunki.
- Hazz keratynie moich rodziców nie ma w domu.. – Zaśmiałam się gdy analizował to co powiedział przed chwilką.
- Nie mogłaś tak od razu? Dzisiejszej nocy sprawię, ze nie będziesz mogła chodzić.


                                        Czytasz = komentuj! 
No pogodzili się. Ciekawe jak długo to będzie trwać? Następny rozdział może dam radę napisać jutro. Nic nie obiecuje bo jadę na zakupy.  Ostatnio dowiedziałam się, że w piątek jest premiera teledysku 1D. :O
Już to widzę, jak siedzę przed laptopem i płaczę do ekranu.  Jestem popierdolna tak wiem.. Dużo osób mi to mówi. Dzisiaj miałam dzień użalania się nad życiem i siedziałam na moim łozku i wpatrywałam się w plakaty na ścianie. Powiem tylko jedno : Chcę się cofnąć w czasie :(
Ostatnio znalazłam zarąbiste filmiki na yt. :)
Zobaczcie sobie. Daje wam pod spodem linki do filmików. <3 Zakochałam się !
Niall Horan - Dla mnie jesteś wszystkim 

Harry Styles - Jesteś idealny, do ostatniego, najmniejszego szczegółu  


                                     Idę spać! Dobranoc :*

2 komentarze: